Sobotnie popołudnie 2III szkolni kibice spędzili na Hali Legionów w Kielcach wspierając swoim dopingiem ukochaną drużynę Vive Targi Kielce, która spotkała się z najgroźniejszym rywalem w PGNiG Superligi Mężczyzn- zespołem Orlen Wisłą Płock. „Święta wojna” nie mogła się przecież odbyć bez naszego udziału. Zdarliśmy gardła głośno zagrzewając swoich do walki wraz z pozostałymi kibicami na hali, a było nas 4 tysiące. VTK mimo osłabienia spowodowanego kontuzjami poradziło sobie z rywalem 29:22. Mecz był bardzo zacięty, na hali było tak głośno, że ewentualne dyskusje o przeprowadzonych akcjach były możliwe tylko z sąsiadami siedzącymi obok. Na hali było też 400 kibiców gości, którzy zajęli miejsca w specjalnie dla nich przygotowanym sektorze. Pojawili się w asyście ochroniarzy i w ich towarzystwie pozostali przez całe spotkanie. Przy takiej ilości ludzi muszą zostać zachowane wszelkie warunki bezpieczeństwa, choć na meczach piłki ręcznej nie spotkaliśmy się nigdy z sytuacjami zagrażającymi bezpieczeństwu kibiców. A jeździmy często, byliśmy nawet w Płocku. Pełna hala kibiców piłki ręcznej żywo reagujących na każdy gwizdek sędziego, oraz indywidualne decyzje zawodników nie wdaje się w przepychanki i bijatyki z przeciwnikiem. Natomiast przy okazji „świętej wojny” nie jeden raz słychać było okrzyki w pełni zastępujące kibolowskie ustawki: „Kto nie skacze ten jest z Płocka”, oraz „Orlen złodzieje przez was paliwo drożeje”. I jak tu nie kochać takiego sportu?
